Szampony Alterra: Granat i Makadamia

10 lutego 2014

Jestem już w domu. Już, jest cudownie. Nie narzekam, czuję ulgę, że w końcu tu jestem, że wszystko jest w porządku :). Może tak być cały czas ;). I teraz już wiem, że wrócę za tydzień na uczelnię ze zdwojoną siłą.. Na pewno. Nie pozwolę, żeby ta dziwna motywacja, która mi obecnie towarzyszy zniknęła ;).

Co do dzisiejszej recenzji to będą to kosmetyki wszystkim włosomaniaczkom myślę, że znane i przez większość lubiane ;). Zapraszam do mojej recenzji !

Alterra szampony do włosów zniszczonych
wersja z granatem i macadamią

Cena: ok 9zł
Pojemność: 200 ml

Gwarantowane cechy produktu: nie zawiera syntetycznych barwników , substancji zapachowych i konserwujących, bez sylikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych, łagodne związki powierzchniowo czynne i substancje aktywnie myjące z surowców roślinnych, dobra tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie.

GRANAT I ALOES
Od producenta: Do produkcji szamponu nawilżającego zastosowano specjalnie dobrane składniki najwyższej jakości: wartościowa kompozycja pielęgnacyjna z wyciągami z aloesu, granatu i kwiatów akacji pielęgnuje włosy, nawilża je i dostarcza włosom zniszczonym nowej energii. 
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Punica Granatum Extract, Aloe Barbadensis Extract, Acacia Farnesiana Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Alcohol, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol, Citronellol, Citral.


MAKADAMIA I FIGA
Od producenta: Każde włosy zasługują na indywidualną pielęgnacje . Do produkcji szamponu regenerującego Alterra zastosowaliśmy specjalne dobrane składniki najwyższej jakości : wartościowa kompozycja składników czynnych z wyciągami makadamii i olejem z nasion brokułu dostarcza zniszczonym i łamliwym włosom bogatej pielęgnacji i intensywnego nawilżenia, dodającym im blasku i zdrowego wyglądu. Pielęgnujący kompleks z wyciągiem fig, miodem i prowitamina B5 wzmacnia strukturę włosów i sprawia , że stają się one sprężyste i łatwiejsze w rozczesywaniu.
Skład: Aqua, Sodium Coco - Sulfate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Mel, Hydoxpropyltrimonium Chloride, Alcohol, Panthenyl Ethyl Ether, Panthenol, Macadamia Ternifolia Extract, Brassica Oleracea Seed Oil, Ficus Carica Extract, Simmondsia Chinensis Oil, Parfum, Citral, Benzyl Salicylate, Linalool, Limonene, Geraniol.


Biedronkowy kocyk Paprocki&Brzozowski
wspieramy ideę dawstwa szpiku

08 lutego 2014

Nawet nie wiecie, jak bardzo ucieszyłam się z maila z wiadomością na temat biedronkowego kocyka, polecanego przez duet Paprocki&Brzozowski, który wspiera zarazem ideę dawstwa szpiku :). Świetne cel, jeszcze lepszy pomysł, a wykonanie? Rewelacyjne ;). Strasznie nie mogłam się doczekać, aż otworzę swoją czerwoną, pięknie zapakowaną paczuszkę, no i tak czekałam oglądając koce na Waszych blogach, a ja się tylko zastanawiałam i jak tam z moim <3. Czekanie się opłaciło, jak najbardziej ;)!


Koce można nabyć w Biedronce już od 6 lutego (ja niestety swój rozpakowałam dopiero wczoraj, ale od razu się zakochałam <3) w cenie 24,99 zł. Koce są normalnych rozmiarów, czyli są duże, spokojnie można się nim owinąć w kokon i siedzieć zadowolonym :D. Są wykonane solidnie, z genialnego materiału. Trzeba też podkreślić, że koce są gatunkowo naprawdę świetne. Rzeczywiście jest miękki, przytulny i mega grzeje. Ja już dzisiaj spałam wtulona w niego i wiem, że za wszelką cenę muszę go zabrać ze sobą do Lublina <3. Co jeszcze mogę powiedzieć na ich temat? W sumie same zalety, nic dodać, nic ująć ;). Piękne cztery wzory, każdy może wybrać dla siebie najbardziej idealny, albo dla kogoś z okazji walentynek - bo to fajny pomysł na prezent. Czytanie książek, wspólne oglądanie filmów, czy po prostu odpoczynek z tym kocem na pewno będzie wprawiał w fajny, romantyczny nastrój ;)).




Co więcej zwrócenie uwagi na dawstwo szpiku.. Powiem Wam, że sprawdziłam temat i wszystko jest, jak najbardziej bezpieczne. Szpik jest pobierany z okolic biodra pod całkowitą narkozą, więc żadnego bólu w trakcie nie będziecie odczuwać. Rejestracja i badania są finansowane przez fundację DKMS, która posiada środki od prywatnych sposób, czy też firm sponsorujących. Dlatego warto, bo można komuś pomóc dając od siebie w rzeczywistości niewiele, a dla kogoś to może być jedyna efektywna pomoc.. Ja niestety nie mogę zostać dawcą, ze względu na ograniczenia wagowe (jak zawsze -.-), ale jeśli kogoś z Was zainspirowałam do tego to będę najszczęśliwszą osobą na świecie ;).!

Co myślicie na temat takich akcji? Jakie macie zdanie na temat bycia dawcą szpiku i krwi :)? Bo ja jestem na siebie strasznie wściekła, że nie dobijam do 50, żeby się załapać.


Jeszcze tylko odrobinke..

06 lutego 2014

Tak niewiele dzieli mnie od powrotu do domu.. Poza tym, że początkowo miałam wracać w środę, a tu czwartek, a ja w dalszym ciągu nie jestem spakowana.. Jadę dopiero jutro. Jeszcze jutro idę po dwa ostatnie wpisy i wracam do Niska na ferie. Nie było mnie w domu równy miesiąc.. przerażające, bo nie dość, że ten czas zleciał bardzo szybko, to jeszcze ja się tak stęskniłam za wszystkim i wszystkimi, jak jeszcze nigdy dotąd. 


Już się nie mogę doczekać, już chcę, już natychmiast. Rodzina, przyjaciele, znajomi, pizzeria, piwo, śmiech, zdjęcia, zabawa, totalny relax i odcięcie się od spraw uczelni. Za to kocham to miejsce. Mimo, że znam każdy kąt (prawie), mimo, że w większości miejscach byłam już tysiące razy, mimo iż to miasto czasem może irytować to kocham, uwielbiam i chcę tam być. Bo Ci ludzie, którzy tam są, są jedyni, nie ma takich drugich na świecie i nigdy nie będzie. Mogę się z nimi nie widzieć miesiącami, a i tak wiem, że mam do kogo wracać ;).
Będę spać, będę jeść, będę się ogarniać (dentysta, fryzjer, kosmetyczka --> nareszcie!), będę gadać, będę opowiadać, będę pić, będę się bawić, będę się cieszyć, będę się uśmiechać, będę trollować, będę się przedrzeźniać, będę szczęśliwa, najszczęśliwsza ;). 

Obiecuję, że nadrobię zaległości na blogu, komentarze, notki, jak tylko wrócę dzisiaj z korków ;). Muszę  jeszcze posprzątać, spakuję się, ogarnę i pójdę spać, żeby jak najszybciej było jutro, żebym była już w domuuu ! 


Trochę ckliwa notka mi wyszła xDDD. Już uciekam i się zamykam ;)


Mydło 'do zadań specjalnych'
Balnea (Barwa - Siarkowa Moc)

04 lutego 2014

Mimo iż wczoraj chciałam opublikować post to niestety ze względu na brak czasu, nie dałam rady tego zrobić. Najpierw byłam tam, a potem tam i potem jeszcze gdzie indziej i naprawdę można się odenerwować xD. Ale mnie to przynajmniej inspiruje do nowych notek :D. Ale przejdźmy do od dobrej wiadomości, a mianowicie: napisałam I rozdział mojego licencjatu ! :) Całe 14 stron, wszystko, jest mam! Limit był oczywiście 13, ale jakoś w trakcie pisałam zmieniłam trochę koncepcję i jeszcze dziś mam czas żeby w razie czego, coś dopisać, coś wykasować, coś zmienić, coś po raz setny przeparafrazować. I tym oto sposobem czeka mnie jeszcze oddanie pracy, pójście po wpisy i małe tłumaczenie i wracam do domu na ferie ;))! <3
A teraz chciałabym Wam przedstawić mydło w kostce od Balnei - Barwa, Siarkowa moc ;).


Balnea, mydło specjalne antybakteryjne

Cena: 7,5zł
Wielkość: 100gram

Od producenta: Mydło specjalne przeznaczone do codziennej pielęgnacji twarzy i całego ciała, dla osób z problemami skórnymi. Polecane również dla osób aktywnie uprawiających sport. To delikatne mydło specjalne z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego zwanego „zielonym złotem Australii” mającym działanie bakteriobójcze i grzybobójcze. Zawarty w mydle łagodny środek antybakteryjny SymClariol®zabezpiecza skórę przed działaniem bakterii, jednocześnie ją nawilżając. Wazelina zapobiega utracie wody i natłuszcza skórę. Mydło ma doskonałe własności myjące, dobrze się pieni, ma delikatny i przyjemny zapach.

Regularne stosowanie:
  • ogranicza rozwój mikroorganizmów,
  • pielęgnuje i nawilża,
  • zapewnia czystość i świeżość przez cały dzień,
  • nie podrażnia,
  • zawiera: naturalny olejek z drzewa herbacianego, SymClariol® oraz wazelinę.
Produkt przebadany dermatologicznie.
Produkt nie testowany na zwierzętach.

Skład: Sodium Palmate, Sodium Palm Kernelate, Aqua, Parfum, Decylene Glycol, Propylene Glycol, Petrolatum, Glyceryl Stearate, Glycerin, Palm Acid, Palm Kernel Acid, Melaleuca Alternifolia Oil, Triclosan, Titanium Dioxide, Sodium Chloride, Tetrasodium EDTA, Etidronic Acid, 3-Methyl-4-(2,6,6-trimethyl-2-cyclohexen-1-yl)-3-buten-2-one, Benzyl Salicylate, 2-(4-tert-Butylbenzyl)propionaldehyde, Citronellol, Coumarin, Geraniol, Hexylcinnamaldehyde, d-Limonene, Linalool.


Zalety:
  • mydełko ma wygodny kształt, który dobrze trzyma się w dłoniach
  • równo się też kończy, dlatego nie ma problemów przez cały czas używania produktu
  • nie wysusza rąk
  • dobrze myje różne zabrudzenia, jak kredki, długopisy lub różne nietłuste mazidła
  • plus za to że jest antybakteryjny
  • pieni się średnio, ale mi to nie przeszkadza, bo i tak dobrze się myje dłonie
  • stosując na twarz (rzadko, ale wypróbowałam) nie podrażniło mojej skóry, nie zrobiło jej krzywdy, dobrze oczyściło twarz
  • meeega wydajny, a myję ręce naprawdę często ! ^^
  • przy takiej wydajności cena nie jest rażąca


Wady:
  • trochę nie podpasował mi zapach, do którego co prawda po jakimś czasie się przyzwyczaiłam, ale na początku był dla mnie sporym problemem
  • zmywając z rąk oleje, czy nawet jedwab do włosów to musiałam się namachać, nastać, żeby w końcu to zmyć, a i tak w dalszym ciągu czułam coś tłustego na dłoniach
  • kostka, nie lubię mydeł w kostce

Inne:
  • ja nie mam problemów skórnych, więc nie wiem w jaki sposób mógłby pomóc na takie dolegliwości
  • trochę przyznam szczerze przeraża mnie skład, nie znam się na nim, ale jakoś wydaje mi się to dużo za dużo składników jak na jedno małe mydło


Podsumowując: Mimo iż mydełko faktycznie się sprawdziło i ma sporo ważnych zalet, które zdecydowanie przemawiają za tym mydełkiem, żeby kupić je jeszcze raz, to ja niestety nie lubię mydeł w kostkach i robię wszystko, żeby ich unikać. Chociaż teraz jestem przerażona tą wydajnością, bo normalnie w tym czasie to bym miała już pewnie ze trzy mydła w płynie. Ale mimo wszystko kostki nie są dla mnie, ale dla tych osób, którym to w zupełności nie przeszkadza, jak najbardziej polecam ;)! Myślę, że mydełko się spodoba, a i mega plus za antybakteryjne działanie. Wyczytałam w Internecie, że w Rossmannie można je kupić za około 6zł? Jak najbardziej polecam przynajmniej wypróbować, bo jak widzicie, że te wady (może poza zmywaniem oleju) są bardzo subiektywne i zależą tylko od moich własnych preferencji, upodobań.

Instagramowy styczeń 14'

01 lutego 2014

Ostatnio jestem jakaś totalnie padnięta. Nie dość, że czeka mnie coraz więcej rzeczy do zrobienia, to jeszcze nie mam na nic kompletnie siły. Najchętniej to bym leżała i oglądała filmy, albo w ogóle spała. Wczoraj położyłam się po północy, co w moim przypadku jest po prostu niemożliwe. No, ale spałam jak zabita, rano wstałam korki, i ogólnie to siedzę i zamulam, czyli nic nowego w sumie. Ale przynajmniej pogoda jest coraz lepsza. Przy ostatnich mrozach, już mi dzisiaj przy -10 było naprawdę ciepło ;)). 
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać mój styczeń w zdjęciach. Zadziwiająco mało robiłam zdjęć w tym miesiącu o.O. Mam nadzieję, że w litym to się zmieni ;).