7th Heaven Cucumber Peel-Off
Maska oczyszczająca z wyciągiem z ogórka

30 października 2016


Cześć! Co tam, jak tam? Obecnie mamy tak piękną jesień, że nie mogę się napatrzeć na te wszystkie kolory na drzewach <3. Jest dobrze, w domu od paru dni mam doktora, więc jestem najbardziej dumną córką ever. Poza tym, jest jakoś tak fajnie, tak po prostu. Dostałam już pierwszy prezent urodzinowy; książkę "Jesteś cudem, 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym" i szczerze przepadłam. Wczoraj zaczęłam ją czytać i miałam wrażenie, że będę siedzieć całą noc żeby już ją skończyć, ale z drugiej strony nie chcę żeby się kończyła, chciałabym każdego dnia czytać tak sobie ze dwie, trzy lekcje do końca życia. Serio. Chyba napiszę o niej kiedyś coś więcej, bo warto jak najbardziej ;).
Dzisiaj mam dla Was maskę, pierwszą ze wszystkich jakie posiadam marki 7th Heaven, a na pewno napiszę o wszystkich. Na pierwszy ogień idzie maska oczyszczająca, cucumber peel off. 


7th Heaven - Cucumber Peel-Off
Maska oczyszczająca z wyciągiem z ogórka


Cena: ok. 3-6zł
Pojemność: 10ml

Delikatny peeling przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Zawiera wyciąg z ogórka, jaśminu i czarnego orzecha. Idealnie i głęboko oczyszcza pory i usuwa martwe komórki naskórka. Stworzona z myślą o skórze problematycznej z nadmiernych wydzielaniem sebum w strefie T. Łagodnie oczyszcza twarz i sprawia, że skóra jest świeższa i wolna od niedoskonałości. 

Efekt: Głęboko oczyszczona skóra i usuwa martwe komórki naskórka.

Sposób użycia: nanieś maskę na oczyszczoną twarz i szyję, omijając okolice ust i oczu. Pozostaw na 20-25 minut następnie delikatnie zdejmij maskę zaczynając od krawędzi. Zmyj pozostałości maski wodą i osusz twarz.

Skład: Aqua (Purified water), Alcohol denat., Polyvinyl alcohol, PPG-1-PEG-9 lauryl glycol ether, Propylene glycol, PUP, Glycerin, Citrus aurantium bergawia (Bergamot) fruit oil, Citrus aurantifolia (Lime) oil, Limonene, Cucumis sativus (Cucumber) fruit extract, Tocopheryl (Vitamin E) acetate, Phenoxyethanol, Juglans nigra (Black walnut) shell extract, Srbitol, Citrus aurantifolia (Lime) fruit extract, Jasminum officinale (Jasmine) flower extract, Panax ginseng root extract, Oenothea biennis (Evening primrose) flower extact, Cereus grandifloru (Cactus) flower extract, Potassium sorbate, Sorbic acid, Sodium benzoate, Cl 19140 (Yellow 5) Cl 42090 (Blue I).

Środki ostrożności: nie należy nakładać maski na podrażnioną skórę. W celu wykluczenia reakcji alergicznej należy niewielką ilość maski założyć na wewnętrzną stronę ramienia. Chronić przed dziećmi. Produkt do użytku zewnętrznego. W przypadku kontaktu maski z oczami przemyj je zimną wodą.


Jeśli chodzi o moją systematyczność w stosowaniu masek to jest z tym różnie. Wszystko zależy tak naprawdę od masek. Jeżeli posiadam takie, które mnie jarają i się czymś wyróżniają i stosowanie ich jest po prostu przyjemnością, to jestem w stanie nakładać jakąś maskę nawet co 2-3 dni. W przeciwnym razie, zdarza się, że zmuszam się do tego raz na tydzień. O tych maskach od jakiegoś czasu jest głośno i dlatego cieszę się, że i do mnie wpadły!


Na pierwszy ogień poleciała maska oczyszczająca z wyciągiem z ogórka, typu Peel-Off (moje ulubione). Opakowanie jest na maksa kolorowe, pozytywne, rzuca się w oczy i mi takie bardzo odpowiada. Poza tym, te maski otwiera się najwygodniej, jest specjalne miejsce, które mamy oderwać i za nim idzie już opakowanie na całej długości. Dla mnie rewelacja.
Konsystencja mnie lekko zaskoczyła. Albo dawno nie używałam masek, albo ta jest wyjątkowa. W lekko zielonym odcieniu, mega żelowa, ale zaraz strasznie glutowata i przyklejająca się do rąk i do twarzy (to akurat dobrze). Zapach był zaskakujący. Nie ma nic wspólnego z ogórkiem, dla mnie maska pachniała dokładnie jak moja herbata, którą sobie robię w jesienne wieczory z rumem, cytrynką i sokiem malinowym. Czy to ma sens? Nie wiem, mi zapach bardzo odpowiada :D.

Na samej górze macie pokazane miejsce, które należy oderwać, żeby otworzyć maskę.

Fajnie, że maska trzymała się twarzy, nie spływała z niej i po bardzo krótkim czasie można już ją było ściągać, co jest moim ulubionym zabiegiem. Maska nie ściągnęła mojej skóry, nie wysuszyła jej ani nie spowodowała wysypu.
To co zrobiła? Cudownie rozjaśniła moją cerę, pomogła mi w pozbyciu się niektórych plamek, zaczerwień, sprawiła, że stały się bledsze i mniej widocznie, co cieszy bardzo. Skóra była pięknie oczyszczona, a zarazem gładka, miękka i nawilżona. Więc, jak dla mnie - efekt idealny!


Od razu powiem, że myślałam, że te maski są dużo droższe, na pewno jakieś kilkanaście złotych, bo dlaczego by nie? I tyle też byłabym w stanie za nie dać, a to tylko oznacza, że jestem nią bardzo zachwycona. Nie jestem pewna tylko, co do dostępności. Czytałam na blogach, że maseczki można kupić w Hebe, Tesco i Carrefour. Jeśli wiecie, gdzie jeszcze się one znajdują to dajcie mi znać, bo jak na razie jestem tak bardzo pozytywnie nastawiona do nich, że będę je kupować regularnie, a na pewno tę ogórkową ;)).

Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdziły się u mnie pozostałe maski, to już niedługo - opisze każdą z nich :).

37 komentarzy:

  1. Czekam na recenzje ;) Nigdy nie używałam takich masek. Ogólnie rzadko sięgam po tego typu kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Grafika przewyższa inne maseczki jakie znam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ich nigdzie nie widziałam, ale działanie bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio widziałam te maski i żałuję, że ich nie kupiłam, następnym razem to nadrobię bo zapowiadają się super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie pachnie ogórkiem, bo uwielbiam ten zapach w kosmetykach. Ale pewnie wypróbuję, bo maseczki peel off to moja miłość :D Ostatnio chciałam nałożyć sobie jakąś maseczkę nawilżającą, a w kosmetyczce psikus, bo same peel off :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiscie widziałam te maski w Hebe :) Chciałam jakąś wybrac, ale był taki wybór, że ciężko było mi się zdecydować i nie wzięłam żadnej :<

    OdpowiedzUsuń
  7. Pogratuluj mamie!
    Z maskami mam podobnie i ten serio wydaje się zaskakujący ;D z opisu działanie dla mnie, więc będę musiała wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ogórkowa to jak najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  9. Już nie pamiętam, kiedy ostatni raz używałam tego typu masek :P Nie lubię ani tych zmywalnych, ani peel off ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie, że i cena i działanie i odpowiada! :) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Maseczki od nich są super, zawsze działają jak powinny i wygórowanej ceny.

    Zapraszam do mnie:
    http://alanja.blogspot.com/2016/10/zimowe-czapuchy-od-zielynska.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja ich nie miałam jeszcze. Teraz mam sporo różnych maseczek więc nie kupuję nowych, choć nie twierdzę że mnie nie kuszą:P

    OdpowiedzUsuń
  13. Takiej maski jeszcze nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś uwielbiałam te maski, tej nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja kupuję w Hebe i jest jeszcze taki jeden sklep niesieciowy w którym są

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja sprawdziłabym jeszcze SuperPharm, tam mają spory wybór maseczek to może i te tam są ;) Nie miałam jeszcze styczności z tą marką ale nie można im odmówić, że wizualnie przyciągają wzrok niesamowicie ;D Jeśli rozjaśnia przebarwienia, to piszę się na to!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziła, ja jednak moich naturalnych glinek i alg nie zamieniłabym na nic innego na razie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Stosowałam maseczkę truskawkową z tej firmy i całkiem dobrze się u mnie sprawdziła. Tej nie miałam okazji testować. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja wszelakie maseczki peel-off uwielbiam od... dawien dawna. Muszę się zaopatrzyć w jakiś zapas. Pozdrowionka serdeczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Słyszałam o nich wiele dobrego ale jeszcze nigdy nie miałam okazji ich przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Maseczki peel off używam bardzo rzadko, bo mam kolczyk w nosie i najpierw zawsze musze go ściągnąć a potem dopiero moge sie maskować ;P mam schize, że sobie go zerwe :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Średnio lubię kosmetyki z wyciągiem z ogórka ze względu na zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe , a cena naprawdę fajna

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania paletka Kylie Janner :)
    http://indiesan.blogspot.com/2016/10/konkurs-wygraj-paletke-kylie-janner.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  24. "Jest fajnie. Tak po prostu" - mam wrażenie, że to cała Ty! :D :* Gratki dla mamci!

    OdpowiedzUsuń
  25. super że zauważyłaś efekt rozjaśnienia, kiedyś miałam plamki i piegi, teraz moja skóra ma właściwie jeden kolor bez przebarwień

    OdpowiedzUsuń
  26. Widziałam ją na jakimś blogu, ale sama nigdy w łapach jej nie miałam;) Super, że się z nią polubiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  27. ja tez lubi te maski i od czasu do czasu serwuję je skórze ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD