Vintage Body Oil
Peeling do ciała cukrowo - orzechowy

20 lipca 2014


Ja już jestem w górach i czas na zaplanowane posty ;). Obiecuję, że jak tylko wrócę to wszystko nadrobię :). Na chwilę obecną zapraszam Was na recenzję produktu, który jest największym, najmocniejszym i w ogóle naj zdzierakiem świata ;).

Vintage Body Oil
Peeling do ciała cukrowo-orzechowy

Cena: ok. 18zł
Pojemność: 200ml

Od producenta: Peeling do ciała SPA VINTAGE BODY z olejem arganowym zawiera wyjątkową kompozycję kwasów tłuszczowych, które mają właściwości stymulujące wewnątrzkomórkowy proces dotleniania, przywracające ochronę hydrolipidową oraz gwarantują dostateczne nawilżenie skóry. Olej wykazuje właściwości regenerujące oraz łagodzące podrażnienia. 
Witamina E spowalnia proces starzenia się skóry. Olej migdałowy odżywia, wygładza, uelastycznia skórę.Ekstrakt z limonki zmiękcza i wygładza skórę, nadając jej miękkość i sprężystość. Ma działanie odświeżające, energetyzujące. 
Kryształki cukru oraz drobne kawałki z łupin orzecha ścierają wierzchnią warstwę naskórka, głównie obumarłe komórki, co powoduje pobudzenie skóry do szybszego wzrostu i odnowy oraz wzmacnia elastyczność warstw głębszych. Peeling mechaniczny pobudza mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę. Wyrównuje się koloryt. Skóra staje się elastyczna i gładka. Aromaterapeutyczny zapach odpręża, relaksuje i sprawia, że zabieg staje się niezwykłym rytuałem dla ciała i zmysłów.
Poczuj się jak w SPA!

Skład: Sucrose, Paraffinum Liquidum, Silica, Parfum, Juglans, Regina, Argania Spinosa Kernel Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Prunus AmygdalusDulcis (Sweet almond oil),Tocopheryl Acetate,Citral,Citronellol,D-Limonene, Geraniol, Linanool, CI 47000


Peelingi, peelingi to coś, co ja bardzo lubię ;). Szczególnie takie mocne zdzieraki, jak ten. Aczkolwiek za dużo nie miałam z nim do czynienia, bo dosyć szybko przejęła go moja siostra. Ale mimo wszystko, jakby został u mnie to i tak bym go raczej nie poużywała. 
Opakowanie to standardowy słoiczek, z którego niestety musimy wygrzebywać palcami peeling, czyli coś czego bardzo nie lubię, tym bardziej przy peelingach, bo jakieś smarowidło to jeszcze, jeszcze, ale drobinki pod paznokciami to już za dużo, jak dla mnie ;<. Z innej strony obstawiam, że przez jakikolwiek inny otwór, za pomocą pompki, czy wyciskania nie dałoby rady używać tego peelingu, więc okej - można wybaczyć. Wygodnie się otwiera, nie ma żadnych problemów z tym, nawet pod prysznicem, kiedy mamy mokre dłonie itd. Nic się nie wyślizguje ani nic. Po otwarciu peelingu mamy brązowo-złoty produkt, który jest jakby mokry. Drobinki znajdują się w lekko wodnistej substancji, ale to tylko pomaga w rozsmarowywaniu po ciele. Zapach jest też cudowny, mega słodki, mega cudowny i mogłabym go wąchać i wąchać non stop. Szkoda tylko, że ten zapach nie zostaje na ciele na dłużej ;<.


Peeling sprawdza się rewelacyjnie. Jeśli chodzi o aspekty jego działania to nie mam nic do zarzucenia. Cudownie się rozprowadza po ciele, mega zdziera naskórek, dzięki czemu skóra staje się miękka, gładka, przecudowna w dotyku i w ogóle. Początkowo byłam mega przerażona tymi drobinkami, albo nawet drobinami, bo są ostre, mocne itd. Aczkolwiek jakiekolwiek moje obawy się nie sprawdziły ;). Nie było żadnego problemu. Ani mnie peeling nie podrażnił, nie uczulił, ani nie doprowadził do wylewu krwi (czego też trochę się obawiałam ^^). Efekt utrzymuje się na skórze dosyć długo. Taki peeling raz na tydzień, może nawet rzadziej wystarczy ;). Uwielbiam ten efekt, dodatkowo w połączeniu z zapachem - rewelacja ;).


Przechodząc do spraw ogólnych. To dostępność jest chyba coraz lepsza, wydaje mi się, że widziałam te kosmetyki niedawno w jakiejś drogerii albo sklepie kosmetycznym ;). Cena też nie jest zbyt tragiczna, patrząc na ceny innych peelingów, ale jeśli mówimy tu o wydajności to jest masakra. Peeling jest tak mega niewydajny, że aż mi się w to wierzyć nie chce. Wystarcza na maksymalnie 5-6 użyć! o.O No to to jest zdecydowanie za mało. Nawet nie można się nim jakoś wystarczająco dobrze zachwycić bo momentalnie się kończy i nie ma go ;<. A płacić około 18 zł co miesiąc na peeling (licząc używanie raz na miesiąc), gdzie mając porównanie z innymi, niektóre peelingi potrafią mi wystarczyć na dobre 4-5 miesięcy.
Mimo wszystko, jeśli tylko mi się zdarzy, że nie będę miała co zrobić z pieniędzmi to z wielką chęcią się skuszę na niego, dzięki temu, że moja skóra jest po nim w fantastycznym stanie i zapach ma cudowny ;).


Są różne wersje tych kosmetyków. Każda seria składa się z sześciu różnych kosmetyków: olej makadamia, masło shea, olej arganowy oraz olej abisinski. A jaki jest Wasz ulubiony peeling ;)?


19 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi o opakowanie, to zawsze znajdziemy jakieś minusy, za moimi długaśnymi pazurami jednak zawsze też coś zostanie...Mocne zdzieraki to też coś, co lubie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię peelingi, szczególnie cukrowe, ale czekam na post z Bieszczad:))))

    OdpowiedzUsuń
  3. nie lubię, nie lubię, nie lubię parafiny w peelingach! :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaciekawił ten peeling. Ja ostatnio pokochałam peeling Esotiq, niestety jest dość drogi i w regularnej cenie na pewno po niego nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo lubię kosmetyki z arganowym olejem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. już mi się podoba jego konsystencja:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam peelingi do ciała! Właśnie się rozglądam, bo muszę jakiś kupić.. ten wydaje się naprawdę niezły :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda ze taki niewydajny chociaz pewnie uzuwalabym go co 1-2 tyg skoro niezly z niego zdzierak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak mało wydajnego kosmetyku nie widziałam jeszcze nigdy :p

    OdpowiedzUsuń
  10. Na samą myśl o orzechach ślinka mi cieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie słyszałam, że peeling jest mało wydajny i do tego pozostawia lepką warstwę na skórze. Zdecydowanie bardziej lubię peelingi cukrowo-kawowe domowej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę kupić jakić peeling, bo mi się skończyl i chyba skuszę się na ten

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie spotkałam się z tym kosmetykiem, ale chętnie bym go do siebie zaprosiła ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://monika-ludwa.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jestem na etapie poszukiwania swojego peelingu! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. trochę słabo wydajny, ale może być fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A jakie opakowanie ma fajniutkie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo proszę o komentarze na temat notki lub moich wpisów u Was ;))
miło mi, że mam fajnego bloga, ale za pusty komentarz nie dodam do obserwowanych ;))
mimo wszystko lubię z Wami rozmawiać, czy nawet ostrzej konwersować ;)) :DDD